Łatwo,przyjemnie i wysoko...tak można krótko podsumować to co działo się na boisku w Radlnej,gdzie nasi zawodnicy od początku do końca spotkania zdecydowanie dominowali raz po raz stwarzając dogodne sytuacje strzeleckie.
Pierwsza bramka to "danie firmowe" Mirka Wajdy,czyli rzut wolny wykonany idealnie w "okienko".Na 2:0 podwyższył Skruch finalizując indywidualną akcję Mazura.Kolejna bramka to dwójkowa akcja Skrucha i Mirka Wajdy zakończona uderzeniem pod poprzeczkę tego drugiego.Do przerwy wynik ustalił z rzutu karnego sam poszkodowany,czyli Marcin Wajda.
Piąta bramka to dośrodkowanie Mirka Wajdy z rzutu wolnego i efektowna główka Bachuli(mimo asysty obrońcy).
Kilka minut później było 6:0,tym razem ponownie w roli asystenta wystąpił Mirek Wajda,a jego brat Marcin przelobował bramkarza gospodarzy z 16 m.
Honorowe trafienie dla gospodarzy zaliczył Batko,który w sytuacji sam na sam pokonał Bijaka.
Wysokie zwycięstwo przypieczętował Mazur-wykorzystał zgranie piłki głową przez Mirka Wajdę,uprzedził bramkarza i technicznie przerzucił piłkę nad nim.
Skład: Bijak-Piotrowski,Wójcik,Szczerba,Skruch-Wajda Mir.,Wajda Mar.,Chrzanowski(46'Okaz K.),Mazur-Bachula,Okaz M.
Spotkanie zakończyło się sprawiedliwym podziałem punktów.Pierwsza połowa zdecydowanie należała dla gości,którzy po naszych prostych błędach wykorzystali tylko dwie z pięciu stuprocentowych sytuacji.Pod koniec pierwszej części bliski zdobycia bramki kontaktowej był Szczerba,ale po jego uderzeniu z dystansu piłka trafiła w poprzeczkę.
Druga połowa to inny Huragan-bardziej zdecydowany,pewny siebie i wreszcie ofensywny.Zdobycie bramki było kwestią czasu i udało się to dopiero na 13 minut przed końcem spotkania-z rzutu rożnego dośrodkował Marcin Wajda a do piłki najwyżej wyskoczył Bachula nie dając szans bramkarzowi.
Chwilę później kopia akcji-tym razem Skruch minimalnie przestrzelił.W 84 min.było 2:2,z drugiej strony boiska z rzutu rożnego dośrodkował Okaz M.na głowę Mirka Wajdy,który z ostrego kąta umieścił piłkę w siatce.
Mimo przewagi i kilku dobrych okazji nie udało się zdobyć trzeciej bramki dającej nam trzy punkty.
Do spotkania nasz zespół przystąpił w dość okrojonym składzie i nawet nie mieliśmy żadnego zawodnika rezerwowego.Z różnych przyczyn nie mogli zagrać m.in.Witek,Ustjanowski,Skruch czy Hanak stąd nasz zespół nastawił się głównie na grę z kontrataku
Pierwsza połowa to przewaga Metalu i dobra postawa naszej defensywy a przede wszystkim Bijaka w bramce.Nasi po jednej z szybkich kontr powinni objąć prowadzenie ,ale Mirek Wajda przegrał pojedynek "sam na sam" z bramkarzem.Chwilę później strzał Bachuli na mokrej murawie minimalnie minął dalszy słupek.
Losy spotkania po naszej myśli zaczęły się układać po około godzinie gry,gdy za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić pomocnik gospodarzy(ładną szybką akcją popisali się wtedy bracia Wajda wraz ze Szczepańskim).Wtedy do rzutu wolnego podszedł Okaz-bramkarz strzał sparował,a dobitka Mazura z 3m minęła bramkę.
W 70 min. objęliśmy prowadzenie,gdy Bachula wykorzystał zagranie Szczepańskiego wzdłuż bramki.Ów strzelec zaliczył także asystę przy drugiej bramce-zagrał z "uliczkę"do Mirka Wajdy,a ten z 10m pokonał bramkarza.
Na pochwałę zasługuje również praca trójki sędziowskiej do której żadna ze stron w ciągu całego spotkania nie miała jakichkolwiek zastrzeżeń!
Spotkanie z wiceliderem było bardzo emocjonujące.W drugiej części gry arbiter podyktował aż trzy rzuty karne-niestety wszystkie dla gości!nasz bramkarz po raz kolejny udowodnił jak należy bronić "jedenastki"gdyż obronił pierwsze dwa!Dał się pokonać dopiero w ostatniej minucie po bardzo wątpliwym zagraniu ręką Mazura,za co sędzia ponownie wskazał na "wapno".Wcześniej faulowali Szczerba i Okaz K.,który dopiero co wszedł na boisko.
Wynik otworzył Barchan,który celnie główkował z najbliższej odległości.Do remisu doprowadził Mirek Wajda,który po raz kolejny w tym sezonie efektownie wykonał rzut wolny idealnie w okienko.A wynik ustalił Tryba z w/w rzutu karnego.
Cztery bramki z Lubaszową i pewne zwycięstwo
Matu$$ data 24.04.2011, o 08:06 (UTC)
W lepszych nastrojach święta spędzą nasi zawodnicy po pewnym zwycięstwie w meczu wyjazdowym nad zespołem Białej.Pierwsza połowa to wyrównane widowisko,pierwszą bramkę kibice oglądali dopiero w 45min. spotkania,kiedy to Ustjanowski dobrze "obsłużył" Hanaka,a ten nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce!
Najlepszą okazję gospodarze w tej części gry mieli po około pół godzinie gry,gdy Cudek z rzutu wolnego trafił w słupek.
Losy spotkania rozstrzygnęły się na początku drugiej połowy-najpierw za drugą żółtą kartkę z boiska "wyleciał" Dydyk S.,a chwilę później będącego w sytuacji sam na sam z bramkarzem Marcina Okaza sfaulował Cudek i gospodarzom przyszło grać w dziewiątkę!Wtedy też padła druga bramka dla naszej drużyny-do rzutu wolnego podszedł Mirek Wajda i trafił w "okienko"bramki Nowaka!
Trzecia bramka autorstwa Skrucha-najwyżej wyskoczył do dośrodkowania Marcina Okaza i głową sfinalizował "krótko"rozegrany rzut rożny!
Wynik ustalili nasi rezerwowi,którzy popisali się ładną akcją-lewą stroną indywidualną szarżę przeprowadził Chrzanowski,dośrodkował w pole karne,a pozostawiony bez opieki Marcin Wajda z pierwszej piłki uderzył pod poprzeczkę-0:4!
Derby zakończone sprawiedliwym remisem.Pierwsi wynik otworzyli goście-Nalepka zaskoczył Bijaka strzałem bezpośrednio ... z rzutu rożnego!Do wyrównania udało się nam doprowadzić dopiero na początku drugiej połowy,bramka padła po kolejnym stałym fragmencie,tym razem po rzucie wolnym wykonywanym przez Mirka Wajdę.
Na dziesięć minut przed końcem spotkania ten sam zawodnik dał naszej drużynie prowadzenie pokonując "na raty"Chwistka.Dwie minuty później goście mieli kolejny stały fragment gry-rzut karny!Do piłki podszedł Nalepka i spokojnie ustalił wynik spotkania.