W końcu wysokie zwycięstwo,choć pierwsza połowa tego nie zapowiadała...
Mecz mógł się idealnie ułożyć dla gospodarzy gdyby w 15 minucie wykorzystali rzut karny...nie od dziś wiadomo,że w naszej bramce nie od parady stoi "Stanley"Bijak,który "uwielbia"takie sytuacje więc zaskoczyć się nie dał!Co nie udało się Prusakowi problemów nie sprawiło Marcinowi Okazowi i "jedenastkę"pewnie wykorzystał.Chwilę później mogło być 2:0,ale efektowne uderzenie Bajorka wylądowało na poprzeczce.Gospodarze Bijaka "na raty" pokonali tylko raz doprowadzając do remisu w 35 minucie spotkania.
W drugiej połowie bramki padały już tylko dla naszego zespołu-na 2:1 podwyższył z rzutu wolnego Okaz idealnie w "okienko"!
Trzecia bramka autorstwa Dawida Hanaka,który spożytkował dośrodkowanie Marcina Bajorka.Parę minut później Dawid wystąpił w roli asystenta i po szybkiej akcji wrzucił piłkę do Mirka Wajdy,który głową ustalił wynik spotkania.
Pierwsza połowa to niezbyt ciekawe widowisko,gra głównie toczyła się w środku boiska,a sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo.Obraz gdy nieco poprawił się w drugiej połowie zwłaszcza po bramce dla gości,kiedy to Bobak wykorzystał wrzutkę Cyrybała z rzutu wolnego i głową pokonał Bijaka.Chwile później ten sam zawodnik powinien zdobyć drugą bramkę,ale mając przed sobą praktycznie już pustą bramkę trafił w ofiarnie interweniującego Wójcika. Do wyrównania doprowadził były zawodnik Tuchovii Szczepan Krupa,który uderzeniem z "szesnastki"wykończył akcję Mirka Wajdy i Pawła Cudka.W końcówce spotkania dobrych okazji nie wykorzystali jeszcze Wojtek Wójcik i Dawid Hanak,którzy po rzutach rożnych minimalnie mijali się z piłką.
A w sobotę kolejne spotkanie derbowe,tym razem w Burzynie...
Długo przyszło czekać naszych chłopakom na kolejne ligowe zwycięstwo bo prawie dwa miesiące (ostatni raz wygraliśmy w pierwszej kolejce z zespołem Dębiny Łętowskiej).Większość spotkań w tej rundzie kończyliśmy zazwyczaj remisując, więc na mecz do Zgłobic wybraliśmy się z zamiarem przerwania tej passy.
Po raz pierwszy w tym sezonie od pierwszych minut na boisku pojawił się powracający zza granicy "motor napędowy" naszego zespołu Dawid Hanak.Widać było,że nie zapomniał,że potrafi grać w piłkę i już na początku spotkania wykorzystał dośrodkowanie Mirka Wajdy i ... głową(!) pokonał bramkarza gospodarzy.Jak się później okazało była to jedyna bramka w tym spotkaniu.Licznie zgromadzona publiczność na pewno nie narzekała na poziom spotkana,gra z obydwu stron była czysta(mecz bez kartek),a sytuacji podbramkowych po szybkich akcjach też było co niemiara.
Po spotkaniu śmiało można było powiedzieć,że straciliśmy dwa punkty niż zyskaliśmy jeden...Przez większą część spotkania nasz zespół posiadał lekką przewagę,a bramka gości była jak zaczarowana!Zwłaszcza w drugiej połowie nasi zawodnicy marnowali sytuacje "sam na sam",m.in. Marcin Okaz,Mirek Wajda czy Paweł Cudek.
Goście obydwie bramki zdobyli "dobijając"własne strzały.Dla naszego zespołu pierwszą bramkę w naszych barwach zdobył kolejny z nowych letnich nabytków-Szczepan Krupa,który zdecydował się na strzał z pierwszej piłki zza pola karnego,a piłka po odbiciu się od pleców jednego z obrońców wpadła pod poprzeczkę.
W podobnych okolicznościach padła bramka dająca nam "tylko"punkt-Paweł Cudek przymierzył z dystansu,a oślepiony(?)słońcem bramkarz wypuścił piłkę z rąk,a ta wtoczyła się do bramki.
W spotkaniu derbowym w końcu mogliśmy wystąpić w miarę w optymalnym składzie,mecz zwłaszcza w drugiej połowie dostarczył licznie zgromadzonej publiczności wielu emocji.W pierwszej części gry stroną przeważającą byli gospodarze,którzy stworzyli kilka dogodnych sytuacji-dobrze dysponowany Bijak tylko raz na szczęście dał się pokonać Szumlańskiemu,który uderzył idealnie w "okienko"z około 16m.
W drugiej połowie gra się wyrównała i częściej do głosu zaczęli dochodzić nasi zawodnicy.Najbliższy doprowadzenia do remisu był Szczerba,który wykorzystał nieporozumienie obrońców z bramkarzem i minimalnie przestrzelił z ok 40m!
Po około godzinie gospodarze podwyższyli za sprawą ponownie Szumlańskiego,który wykorzystał rzut karny po faulu Piotrowskiego.
W 71 min.aktywny tego dnia Szczerba ponownie przechwycił piłkę,zagrał ją do Mirka Wajdy,który zdobył bramkę kontaktową.Pięć minut później niespodziewanie zrobiło się 2:2!Rzut wolny z dość ostrego kąta wykonał Mirek Wajda w taki sposób,że piłka między obrońcami i ku zaskoczeniu bramkarza wpadła przy dalszym słupku!
Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i udało się wywieźć cenny punkt z ciężkiego terenu.
W sobotnie popołudnie przyszło się naszej drużynie zmierzyć z teoretycznie najsłabszym jak dotąd zespołem w tej rundzie z jakim graliśmy,co też potwierdziły wydarzenia boiskowe.Lista nieobecnych w naszym zespole była dość długa(wesele,kontuzje)co też na pewno miało wpływ na poczynania na boisku bo przez praktycznie całe spotkanie na boisku nic ciekawego się nie działo,dużo chaosu i niedokładności z obydwu stron.
Goście wykorzystali dwa szkolne błędy w naszej defensywie i wywieźli komplet punktów.Ozdobą spotkania na pewno była bramka Pawła Cudka,który po ograniu obrońcy zdecydował się na strzał z narożnika pola karnego i umieścił piłkę w samym "okienku".Niestety jak się później okazało była to tylko bramka kontaktowa.